Malowane sercem – wywiad z Rozalią Raczek

Malowane sercem – wywiad z Rozalią Raczek. Zapraszamy do oglądania wywiadu z kolejnym niesłyszącym świadkiem historii. Tym razem Fundacja FONIS w ramach projektu Historia Migana miała przyjemność rozmawiać z poetką Rozalią Raczek z Bielska-Białej.

Rozalia Raczek, z domu Ciulkin, urodziła się 6 listopada 1934 roku we wsi Rzepniki w województwie białostockim (obecnie woj. podlaskie) jako najmłodsza z sześciorga rodzeństwa. Kiedy miała 9 lat zachorowała na zapalenie opon mózgowych. W wyniku choroby straciła słuch. Przez jakiś czas uczęszczała do szkoły razem ze słyszącymi rówieśnikami. Następnie z powodu trudności w nauce spowodowanych głuchotą przerwała naukę w szkole. W początkach lat 50. XX wieku bezskutecznie próbowała kontynuować edukację w Instytucie Głuchoniemych w Warszawie. Jako 17-letnia dziewczyna ukończyła kurs tkacki w Krakowie. Tu nauczyła się komunikować w języku migowym. Potem kontynuowała naukę w szkole zawodowej w Krakowie. Po ukończeniu szkoły podjęła pracę w Białymstoku jako cerowaczka. Po ślubie zamieszkała w Bielsku-Białej, gdzie razem z mężem wychowywała dwoje dzieci i pracowała w biurze fabryki silników elektrycznych. Jej pasją było pisanie wierszy. Wydała swój tomik poezji opatrzony ilustracjami. Obecnie jest na emeryturze. Nadal mieszka w Bielsku-Białej.

Skrócony biogram świadka historii.

Pani Rozalia rozpoczyna swoją relację od wspomnień z dzieciństwa. Opowiada o pracy w gospodarstwie rolnym rodziców i chorobie, w wyniku której straciła słuch. Wspomina trudne początki swojej nauki w szkole wraz ze słyszącymi rówieśnikami. Po doświadczeniu nauki szkolnej wśród słyszących opowiada o walce najbliższych w przywróceniu jej słuchu, a także nieudanej próbie podjęcia nauki w Instytucie Głuchoniemych w Warszawie. Dzięki informacji otrzymanej z Polskiego Związku Głuchych przełomowym punktem w życiu pani Rozalii Raczek okazało się być ukończenie 8-miesięcznego kursu tkackiego w Krakowie i pierwszy prawdziwy (dość późny) kontakt z Głuchymi. Wtedy też nauczyła się komunikować w języku migowym. Ponieważ kurs tkacki ukończyła z wyróżnieniem, komisja postanowiła umożliwić jej kontynuowanie edukacji w 3-letniej szkole zawodowej w Krakowie. Tu z kolei, jak wspomina, nauczyła się języka polskiego.

Po szkole zawodowej wróciła w rodzinne strony i podjęła pracę jako cerowaczka. W relacji znalazło się także miejsce na wspomnienia związane z pielgrzymką Głuchych z Białegostoku do Częstochowy, poznaniem męża i przeprowadzką do Bielska-Białej. Następnie życie Świadka toczyło się wokół codziennego życia rodzinnego – wychowywania dwójki dzieci i pracy zawodowej (pani Rozalia pracowała w biurze fabryki silników elektrycznych), jak również pomagania innym niesłyszącym w pokonywaniu codziennych trudności osób należących do świata ciszy. Dość istotny fragment relacji mówi o pasji Świadka jaką było pisanie wierszy. Dzięki pomocy innych osób pani Rozalia wydała swój tomik poezji opatrzony ilustracjami. Ostatnia część relacji poświęcona jest jej życiu na emeryturze. Pani Rozalia mocno była i wciąż jest związana ze środowiskiem duszpasterskim osób niesłyszących w Bielsku-Białej. Uczestniczy w miganych mszach świętych i spotkaniach okolicznościowych tej grupy. Rozmówczyni mówi także o współczesnych zjawiskach w życiu społecznym osób z niepełnosprawnością słuchu.

Accessibility Toolbar